W 1954 roku James F. Thomson sformułował paradoks, czy jak to nazwać, zwany Lampą Thompsona.
Przeprowadźmy następujące doświadczenie myślowe:
Weźmy lampę i zaprogramujmy ją tak, by po jakimś czasie sama się wyłączała/włączała.
W naszym przypadku weźmy sobie taką tabelkę.
Time | On/Off |
---|---|
0.000 | On |
1.000 | Off |
1.500 | On |
1.750 | Off |
1.875 | On |
... | ... |
2.000 | ? |
(tabelka zaczerpnięta z wikipedii).
Na początku niech lampa będzie włączona. Po minucie lampę wyłączamy. Po kolejnej pół minucie lampę włączamy i tak dalej. Czynności te kończymy w drugiej minucie. Gdy lampa jest włączona, zostawiamy włączoną, gdy wyłączona, zostawiamy wyłączoną.
I tu pojawia się problem.
Czy lampa zostanie w drugiej minucie włączona czy wyłączona?
(#) Wróćmy do notki:
http://blog-o-matematyce.blogspot.com/2014/06/1-12-13-14-czesc-pierwsza.html
Widzimy tutaj wzór na szereg geometryczny:
Suma tego szeregu po dodaniu elementu dla n=0 wynosi 2.
W omawianym w tej notce problemie mamy do czynienia właśnie z tym szeregiem. Kolejne n-te sumy początkowe takiego wyrazu geometrycznego to właśnie
1
1,5
1,75 i tak dalej.
Teoretycznie nim lampa osiągnie drugą minutę, zostanie wykonana nieskończona ilość operacji (co wynika z (#)). No ale jaka operacja zostanie wykonana ostatnia?
SZAATAAAN
OdpowiedzUsuńJeżeli czas jest skwantowany, to sztuczka się nie uda.
OdpowiedzUsuńo tym ma być w drugiej części :D
Usuń